Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzePieprzenie. W tym roku nie jeździłem jakieś 2,5 miesiaca i musiałem sie przeturlać pociągiem. Jak sie chce to sie da.
OdpowiedzI jak wracałeś po deszcu do domu to wszytsko OK? Zero dyskomfortu? Jak było w pociągach, fajnie? Stary, ja jak pada deszcz to sobie wsiadam w puszkę, jak jest zimna podobnie, rzygać mi się chce na myśl pociągu czy autobusu. Patrzysz jednostronnie, pod CIebie, że dla ciebie deszcz czy pociąg to nie problem. Nie broblem bo lubisz motocykl, ale dla większości to jest problem, bo nikomu normlanemu poza nami się nie chce ani przebierać, ani dymać do pociągu, ani czekać na niego tylko woli wsiąść w auto, włączyć grzanie okrężnicy lub klimę i dojechać jak biały człowiek, nie mając na sobie kombinezonów, tylko jakiś wygodny ciuch.
OdpowiedzDokladnie, ja nie jezdzilem tylko w grudniu, styczniu i lutym. Od marca smigam i zamierzam jak co roku do grudnia smigac. Wystarczy miec dobre ubranie na pogode okolo 10 stopni i nie ma problemu.
OdpowiedzJak mówię ja śmigam od 0 czy ostatnio od -3 i jest dla mnie OK. Tyle że to jest dla mnie OK a dla 99% ludzi to jest daleko od OK i jestem w stanie rozumieć ich argumenty. Nie każdemu chce sie w to bawić. Weź też pod uwagę bezpieczeństwo jak masz deszcz. No co by nie mówić, ale wybitnie się pogarsza. Hamowanie awaryjne na mokrym, trakcja, to wszystko się zmienia na niekorzyść moto. W aucie masz abs, trakcje, w 90% moto tego nie ma a nawet jak jest to i tak na deszczu dużo łatwiej o poślizg. To że kierowcy puszek w deszczu g.wno widzą to już osobna historia. Po prostu ten obszar w którym leży polska nie jest korzystny dla jednośladów i tyle, nie ma co sie oszukiwać.
Odpowiedz